Medycyna alternatywna w walce z boreliozą

h sposoby leczenia wykorzystywane przez lekarzy zawodzą, a pacjent pozostaje bezsilny w walce z chorobami i dolegliwościami. Szeroki zakres dziedzin, które obejmuje medycyna niekonwencjonalna, pozwala niejednokrotnie na uśmierzeni

Medycyna alternatywna w walce z boreliozą

Medycyna alternatywna i jej właściwości lecznicze

Medycyna alternatywna zazwyczaj spotyka się z krytyką ze strony środowisk lekarskich. Zdarzają się jednak sytuacje, w których sposoby leczenia wykorzystywane przez lekarzy zawodzą, a pacjent pozostaje bezsilny w walce z chorobami i dolegliwościami. Szeroki zakres dziedzin, które obejmuje medycyna niekonwencjonalna, pozwala niejednokrotnie na uśmierzenie bólu lub nawet całkowite wyleczenie. Dowodem na to są relacje wielu osób, które zostały wyleczone na przykład za pomocą ziół lub innych składników naturalnych. Jeśli więc borykamy się z bezsennością, depresją czy alergią, a medycyna konwencjonalna jak do tej pory nie przyniosła nam ulgi, warto zainteresować się innymi metodami leczenia.


Parę słów o tym jak odkryto boreliozę

W 1909 roku szwedzki dermatolog Arvid Afzelius jako pierwszy powiązał rumień wędrujący z ukąszeniem przez kleszcza. W 1922 neuroboreliozę opisało niezależnie dwóch francuskich neurologów ? Charles Garin i Antoine Bujadoux, a ukąszenia kleszczy z objawami neurologicznymi połączył Alfred Bannwarth w latach 40. Bannwarth, niemiecki neurolog, opisał zespół zaczynający się pojawieniem rumienia skórnego, określanego jako ECM ? erythema chronicum migrans, do którego sukcesywnie dołączały objawy limfocytarnego zapalenia opon mózgowych, bóle korzonkowe i objawy zapalenia nerwów czaszkowych i obwodowych. Zespół Bannwartha obecnie jest klasyfikowany jako neuroborelioza. W 1977 roku opublikowano opis 12 przypadków zapalenia stawów u dzieci z okolic miasteczek Lyme oraz Old Lyme w stanie Connecticut i zasugerowano ich związek ze zmianami skórnymi po ukąszeniach kleszczy. Od tej miejscowości wzięła się angielska nazwa choroby, Lyme disease, która jest po angielsku również znana jako borreliosis, po polsku borelioza, od nazwiska francuskiego biologa Amédée Borrela, na którego cześć nazwano również rodzaj bakterii Borrelia. Amerykański naukowiec Willy Burgdorfer w 1983 roku wyizolował z kleszcza Ixodes dammini krętki, które później w uznaniu zasług Burgdorfera nazwano Borrelia burgdorferi. Rok później wykryto swoiste przeciwciała w klasie IgM i IgG przeciwko Borrelia burgdorferi.

Źródło: https://pl.wikipedia.org/wiki/Borelioza


Objawy ugryzienia przez kleszcza

Nie wiesz nawet czy powinieneś się zbadać na boreliozę, przecież nie ugryzł Cię żaden kleszcz? Nie było żadnego rumienia, tylko źle się czujesz i to wszystko? Nie chodziłeś przecież po lesie...

Jeżeli tylko wykryjesz u siebie kilka z następujących objawów, lepiej niezwłocznie udaj się do specjalisty: depresja, bezsenność, kołatanie serca, rumień wędrujący, bóle brzucha, biegunki, gorączka, wypadanie włosów, drętwienie kończyn, problemy z mową, zaburzenia koncentracji, tiki twarzy... Lista ciągnie się jeszcze długo, ale przeważnie dopiero kilka różnych objawów powinno Cię martwić, więc jeśli często kiwałeś głową czytając o tych dolegliwościach, nie masz co zwlekać z wizytą u lekarza!

To czy faktycznie masz boreliozę i tak musi zostać potwierdzone testami - najlepiej biorezonansowymi, które są najpewniejsze i nie inwazyjne. Ponadto stanowią też formę terapii przeciw chorobie odkleszczowej.